W dniu 14 grudnia 2022r. spotkaliśmy się w Pałacu w Radoszewnicy na uroczystym Wieczorze Wigilijnym. W Wieczorze uczestniczyli słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Koniecpolu oraz zaproszeni goście.
Prezes Zarządu SUTW w Koniecpolu Maria
Zasępa przywitała zaproszonych gości tj. władze Miasta
Koniecpol: p. Ryszarda Suligę – Burmistrza MiG Koniecpol, p.
Gwidona Jelonka – Dyrektora Biura UMiG Koniecpol i Członka Zarządu
Starostwa Powiatu Częstochowskiego,
p. Arletę Olszewską-Lorin
– Dyrektora Centrum Społeczno-Kulturalnego w Koniecpolu,
p.
Edytę Młyńską – Dyrektora Zespołu Szkół oraz p. Agnieszkę
Wójcik – Wicedyrektora Zespołu Szkół w Koniecpolu. Prezes
przywitała również gości przybyłych z Częstochowy tj. p. Sabinę
Zabielską – Sekretarza Uniwersytetu Trzeciego Wieku
przy Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym im. Jana Długosza w
Częstochowie i
p. Grażynę Morzyk – Skarbnika tego Uniwersytetu, a także
przywitała Honorowego Członka SUTW w Koniecpolu p. Jarosława
Foltyńskiego.
Prezes Zarządu złożyła wszystkim słuchaczom UTW w Koniecpolu i zaproszonym gościom, a także rodzinom, życzenia świąteczne i noworoczne. Życzenia złożyli również zaproszeni goście.
Uroczystość Wigilijna odbyła się w świątecznym, radosnym nastroju. Częstowaliśmy się potrawami wigilijnymi i śpiewaliśmy kolędy.
Poniżej krótka informacja o symbolach wigilijnych, zaprezentowana na uroczystym Wieczorze.
Tylko jedna Wigilia pisana właśnie dużą literą, znajduje tak szczególne miejsce w polskim kalendarzu świątecznym: Wigilia Bożego Narodzenia.
Słowo vigiliae znaczy po łacinie nocne stróżowanie, czuwanie. W języku polskim wigilia ma wiele znaczeń. Jest to wieczorne, nocne, a nawet całonocne nabożeństwo odprawiane przez zakonników w kościołach klasztornych; nocna msza w intencji zmarłego przed pogrzebem; dzień, a zwłaszcza wieczór poprzedzający ważne święto kościelne i- wreszcie – tradycyjne określenie uroczystej wieczerzy w wigilię Bożego Narodzenia.
Nieodłącznym symbolem wigilijnym jest opłatek, a łamanie się nim jest gestem pojednania i przypominania o odwiecznym nakazie dzielenia się z bliźnim nawet ostatnim kęsem chleba.
Wieczerza wigilijna składała się z siedmiu, dziesięciu, dwunastu ( bo 12 apostołów), a niekiedy trzynastu dań (13-stym apostołem był Judasz). Według Zygmunta Glogera posiłek winien składać się z nieparzystej liczby potraw, a mianowicie: u ludu z dań pięciu lub siedmiu, u możniejszych z dziewięciu, jedenastu lub trzynastu dań. Obok kucji (kutii) i kisielu bywały zwykle podawane: barszcz z grzybami, bigos postny, kluski pszenne z makiem lub olejem, jagły, kasza gryczana, groch i gruszki, a kogo było stać – to i ryby. Obecnie na Wieczerzy Wigilijnej podawane są potrawy typowo obrzędowe, różne w zależności od regionu np. kutia, siemieniotka, konopianka, kisiel owsiany, zupa śledziowa, zupa rybna, czerwony barszcz z uszkami albo z fasolą, zupa grzybowa, zupa migdałowa, pierogi z kapustą i grzybami, kapusta z grochem lub fasolą, dania z ryb: śledzia, karpia, szczupaka, świąteczne strucle makowe i keksy oraz na deser moczki i kompoty z suszonych owoców. Obyczaj każe, aby spróbować przynajmniej po odrobinie każdej z potraw, aby zapewnić sobie pomyślność w nowym roku.
Zachowała się tradycja, by opłatek (przeważnie kolorowy) dać do zjedzenia zwierzętom, szczególnie hodowlanym - aby nie chorowały i pomyślnie się rozwijały. Mówi się też, że zwierzęta w Wigilię o północy mówią ludzkim głosem.
Drugi symbol wigilijny: choinka, nawiązuje do motywu Drzewa-Świata, później rajskiego Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego. Przypomina biblijną historię Adama i Ewy oraz płynącą z niej naukę o upadku i odkupieniu rodzaju ludzkiego.
Trzeci symbol wigilijny stanowią kolędy, z królową polskich kolęd (według wiersza Franciszka Karpińskiego) - Bóg się rodzi - na czele - wykorzystującą oksymoron, czyli grę przeciwstawień, paradoksów, sprzecznych epitetów.
Wigilijny wieczór ważny był dla wróżenia sobie na przyszłość. Ważne było, jak się zachowujemy i co robimy w tym dniu. Kto dzień ten spędzi w lenistwie lub swarach, będzie próżnował i kłócił się w roku przyszłym – bo jakiś w Wilię , takiś przez cały rok. Kto ilu potraw wigilijnych jeść nie będzie, tyle go radości w roku następnym ominie.
Po wieczerzy nadchodził wreszcie czas wyruszenia na pasterkę albo północkę (jak mawiano w niektórych regionach) – pierwszą mszę odprawianą w liturgicznym cyklu bożonarodzeniowym, o północy - na pamiątkę wezwania przez anioła pasterzy do stajenki betlejemskiej. Na uroczystej mszy śpiewa się nadal przepiękne kolędy i ogląda żłobek – stajenkę ze świętą rodziną i pasterzami. Dziś często urządza się stajenkę na dworze z żywymi owieczkami i innymi zwierzątkami.